W doświadczaniu świata przez człowieka emocje mają podstawowe znaczenie. Tego w gruncie rzeczy banalnego stwierdzenia nie ma potrzeby rozwijać. Jeśli jednak spojrzymy na problem historii i emocji, to znaleźliśmy temat wart niejednej dyskusji. Podczas naszej rozmowy zastanawialiśmy się, jak to się dzieje, że emocje tak trudno przenieść na karty opracowań historycznych czy podręczników szkolnych. Na przykładzie różnego typu piosenek, pieśni, protestsongów staraliśmy się pokazać, że historia to nie tylko badania archiwalne i pisanie dzieł w zaciszu gabinetu. Historię można badać w różny sposób, podobnie jak różnie można o niej pisać czy opowiadać.
”Pełen spontan”
To piąty odcinek naszej przygody z podcastem. Uznaliśmy go za dobrą okazję do odniesienia się do różnych uwag, które nasze audycje sprokurowały. Od razu dodamy, że dotarły do nas głosy życzliwe, miejscami zatroskane, czasami postulujące wprowadzenie małych zmian. Nasz projekt, co stale podkreślamy, nie jest przedsięwzięciem do końca profesjonalnym. Korzystamy z jednego magnetofonu niezłej klasy (co być może czasami słychać na odsłuchu), nagrywamy odcinek w całości. Przemek użył pięknego określenia: „pełen spontan”. Ze swej strony mogę potwierdzić i dodać, że z pewnych potknięć, niedociągnięć zdajemy sobie sprawę, ale robiąc błędy (nieuniknione), uczymy się i zaręczam, że wyciągamy wnioski😀
Apel do Młodych kompozytorów
Jeden z głosów słuchaczy dotyczył braku elementów muzycznych. By rozwiązać ten problem, który i nam ciąży (i nie mieć kłopotów na przyszłość z licencją), wystąpiliśmy z apelem do młodych kompozytorów, studentów kierunków muzycznych. Może zechcą skomponować dla nas krótki utwór, do 1-1,5 min., który będziemy mogli użyć jako intro czy outro. Ze swej strony obiecujemy, że nazwisko autorki / autora wypiszemy dużymi literami i będzie się odtąd pojawiać w naszych kolejnych odsłonach. Nasz projekt nie jest komercyjny, honorarium nie obiecujemy, ale podziękowanie i małą reklamę jak najbardziej.
Nowa propozycja
Każdego dnia jesteśmy zarzucani propozycjami oglądania czy słuchania w internecie. W ostatnim czasie powstało mnóstwo nowych filmów, videoblogów, podcastów. Nie jesteśmy wyjątkiem, raczej płyniemy z prądem czasu… Mamy jednak nadzieję, że poruszane tematy przydają nam oryginalności w tym morzu najróżniejszych produkcji. Postanowiliśmy także urozmaicić nasze dyskusje. Co piąty odcinek poświęcimy tzw. luźniejszemu tematowi. Może to być temat całkiem nowy lub podsumowanie jakiegoś wydarzenia, o którym wcześniej dyskutowaliśmy. Potrzebujemy dystansu, ale też nie chcemy pozostawiać niektórych przez nas podjętych wątków w zawieszeniu. Podobnie jak w przypadku „poważnych” tematów, tak i tu trochę liczymy też na podpowiedzi słuchaczy… Zgłaszajcie się…
O emocjach w muzyce i historii
Muzyka niosła / niesie ogromny potencjał emocji. Tak jak poezja nierzadko lepiej oddaje ducha czasu niż sążniste wywody i analizy. Muzyka w połączeniu z tekstem miała często wybuchowy charakter. W jej rytm wznoszone i obalane były barykady, rządy, nawet całe systemy. Zakazywane czy dyskryminowane na oficjalnej scenie, w kanałach przekazu utwory stawały się częścią „podziemnego” kodu kulturowego przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Przykłady wymieniamy w naszej rozmowie.
Nowe znaczenie
Nierzadko ludowym pieśniom w zmienionych warunkach społeczno-politycznych nadawano całkiem inne znaczenie, stawały się hymnami całych ruchów (politycznych, ekologicznych i innych). Dzisiaj trudno jest jeszcze powiedzieć, czy wraz z perturbacjami związanymi z listą przebojów programu III PR będziemy mieć do czynienia w Polsce z renesansem protestsongów.
Pokolenia wychowane na „Murach” Kaczmarskiego mają nadal bardzo wyczulone ucho, choć „niejedna skroń siwa”.
Po latach transformacji, poezja zaangażowana czy protest songi z czasów PRL przestały wywoływać emocje, stały się jedynie historią. Jednak dzisiaj w zmienionej sytuacji społeczno-politycznej dawni twórcy muzyki kontestacyjnej znów inspirują się, tworzą nowe, często trafiające w sedno utwory. Scena rapu, bliższa młodszym generacjom, pełna jest zresztą utworów sprzeciwu i miażdżącej krytyki naszej rzeczywistości.
Kropka nad i
Temat emocji w muzyce i historii mogliśmy jedynie zasygnalizować, ale na tym też polegają nasze rozmowy. I mimo że w tym miejscu także stawiamy kropkę nad „i”, to nie jest to ostatnie zdanie w tej sprawie. Obiecujemy wrócić do tego tematu przy innej okazji, być może za kilka miesięcy.
2 historyków, 1 mikrofon…