Prezentowany odcinek jest dla nas bardzo nietypowy. Ale zadecydowała o tym magia liczb i siła tradycji kulturowych. 44 odcinek wymógł na nas zmianę formatu, bo przecież musiał być szczególny. Musiał dotykać spraw głębokich, w codziennej aktywności zakrytych, spraw ducha poruszającego zmęczone nieco ciało. Krótko mówiąc, nawiązaliśmy do prośby, jaką przekazaliśmy dwa tygodnie temu naszym Słuchaczkom i Słuchaczom. Poprosiliśmy wtedy o nadesłanie pytań zwróconych do jednego z nas, ale do jego rozmówcy. Tak, żebyśmy nie znając pytań skierowanych do nas, mogli wybrać cztery pytania, które zadamy swojemu mikrofonowemu partnerowi. W ten sposób chcieliśmy uhonorować magię cyfr 4 i 4.
Zaskakujące pytania
I rzeczywiście, pytania napłynęły, wybraliśmy te, które naszym zdaniem były najbardziej zaskakujące, odnosiły się do życiowych wyborów rozmówcy, a przede wszystkim oddawały jakąś specyfikę zainteresowania historią w naszym społeczeństwie.
Nie zdradzając ich treści, możemy wskazać, że dotknęły one w sposób nieoczywisty dla nas faktycznie tego, co w uprawianiu i popularyzowaniu (a to dla nas bardzo ważne!) historii w Polsce ostatnich dwóch – trzech dekad jest bardzo charakterystyczne.
Przy okazji powspominaliśmy i podkreśliliśmy różnice między nami, w tym… wiekowe. W końcu dyskusja dotyczyła imponderabiliów!
Historia jako nauka
Ostatecznie w dyskusji dotknęliśmy zarówno przeszłości, jak i przyszłości. Bo nie sposób mówić o tym, czego się od nas oczekuje, jak przebiega percepcja i nauczanie historii bez refleksji nad tym, jak i dlaczego chcielibyśmy ten stan nieco zmienić.
Wiele miejsca poświęciliśmy dyskusji o relacji między historią jako nauką, ale też specyficzną częścią kultury a bieżącymi dyskusjami publicznymi, relacjami z naszymi sąsiadami, ale też między nami, Polakami.
Nigdy tego też nie ukrywaliśmy, że problem spójności społecznej, ale rozumianej jako polifonia różnych kultur, a nie monolog jednej przytłaczający inne, jest dla nas istotny.
Stąd i ten temat pojawia się w naszej rozmowie – znów, odnosząc się do naszych prywatnych wyborów. Wreszcie, nawiązywaliśmy do problemu celów, jakie każdy z nas sobie wyznaczył i stara się realizować poprzez swoją działalność.
Historia a postmodernizm
Ostatecznie, to chyba najbardziej postmodernistyczny odcinek spośród naszych dyskusji. Pokazujemy siebie, żebyście Państwo mogli umieścić w tym kontekście nasze fascynacje.
Tak, historia to rzecz dla nas niezmiernie ważna. Nie dlatego, że dawna i szacowna. Dlatego, że to żywa tkanka, z której wyrastamy, którą współtworzymy i która tworzy nas.
A ciągle wierzymy, że możemy dzięki naszym pasjom dołożyć choć niewielką cegiełkę do naszego wzajemnego zrozumienia. Naszego – Polaków w Europie.