Gesty w historii

Zacznij słuchać

Dzisiaj obchodzimy 50 rocznicę symbolicznego gestu zachodnioniemieckiego kanclerza, Willy’ego Brandta – słynnego uklęknięcia przed pomnikiem Bohaterów Getta. Uważa się go za jeden z początków otwierających drogę ku polsko-niemieckiemu pojednaniu. Jaką rolę gesty odgrywały w historii? Jakie typy gestów możemy wyróżnić? Czy nadal potrzebujemy dzisiaj tego rodzaju gestów?

Symboliczne gesty

Gesty niosą z sobą nieraz silny symboliczny przekaz. Towarzyszyły wojnom i pokojowi. Czasem ich przyjęcie było inne niż intencja towarzysząca ich wykonaniu. Wybraliśmy trzy takie gesty jako nić przewodnią rozmowy.

Każdy z nich stanowi osobny przypadek. Jednocześnie może posłużyć za przykład typologizacji (czy ktoś opracował taką już w przeszłości?). Jeden z nich pochodzi z późnego średniowiecza, dwa pozostałe z wieku XX wieku.

Pierwszy to dwa miecze, drugi płaszcz rycerza zakonu krzyżackiego, trzeci uklęknięcie przed pomnikiem pomordowanych.

Dwa nagie miecze

Nie ma chyba w polskiej szkole dziecka, które by nie znało daty bitwy pod Grunwaldem. Jednym z elementów opowieści o zwycięstwie jest przekazanie przez posłańców Wielkiego Mistrza Krzyżackiego dwóch nagich mieczy.

Miały one – jak relacjonował Jan Długosz – zachęcić do podjęcia walki połączone wojska polskie i litewskie. Przez wyzwanych gest ten jednak został odebrany jako grzech pychy, który miał być obelgą dla „obdarowanych”.

Warto zaznaczyć, że motyw dwóch nagich mieczy będzie wykorzystywany propagandowo w następnych stuleciach. Bardzo często pojawia się po II wojnie światowej na plakatach, pomnikach. Jest symbolem zwycięstwa nad Niemcami. Do dzisiaj jest używany jako oznaczenie miejsc martyrologii, muzeów, cmentarzy czy miejsc walk Polaków.

Płaszcz zakonu krzyżackiego

W 1958 roku w Kolonii zachodnioniemiecki kanclerz Konrad Adenauer wraz z austriackim kanclerzem Juliusem Raabem przyjął godność rycerza zakonu krzyżackiego. Nadanie tej godności było formą podziękowania dla kanclerza za jego zaangażowanie społeczne.

Zdjęcie Adenauera w płaszczu szybko zostało podchwycone przez komunistyczną propagandę i było pokazywane jako dowód jego negatywnej polityki wobec Polski. Adenauer nie był świadom czarnej legendy zakonu w Polsce. Kojarzył go głównie z działalnością charytatywną.

Do świadomości publicznej nie przebiły się zdjęcia Adenuera i Raaba zrobione po uroczystości, gdy w rozluźnionej atmosferze raczyli się kieliszkiem dobrego wina reńskiego, sprawiając wrażenie dwóch jowialnych panów. Zdjęcie polityka kroczącego w krzyżackim płaszczu lepiej nadawał się do propagandowego użycia.

Wykorzystano go w Polsce ponownie po wprowadzeniu stanu wojennego. Na pierwszym planie umieszczono amerykańskiego prezydenta Ronalda Reagana w stroju kowboja, na drugim zachodnioniemieckiego kanclerza – krzyżaka.

Uklęknięcie kanclerza Brandta

Wizyta zachodnioniemieckiego kanclerza Willy’ego Brandta w Polsce nie zapowiadała niczego nadzwyczajnego, choć oczywiście sama wizyta była przełomem. W sensie organizacyjnym miała to jednak być dyplomatyczna rutyna. Po raz pierwszy do Warszawy przyjeżdżał z RFN polityk tej rangi.

W programie było podpisanie Układu o podstawach normalizacji, który zakładał uznanie granicy na Odrze i Nysie, nawiązanie stosunków dyplomatycznych i organizację współpracy na różnych płaszczyznach. Program zawierał punkt dotyczący złożenia kwiatów.

Jednak uklęknięcie W. Brandta przed pomnikiem Bohaterów Getta zaskoczyło wszystkich. O ile w RFN gest kanclerza, dla części Niemców początkowo szokujący, w latach następnych zaakceptowano, w Polsce zdjęcie klęczącego Brandta nie ukazywało się do 1989 roku. Powielano tylko skadrowany obraz, na którym nie było widać pozycji Brandta.

Wydaje się, że mimo upływu 50 lat od gestu Brandta część Polaków nadal go nie rozumie. Pojawiły się kilka dni temu określenia typu „pusty gest”, „mydlenie oczu” czy „pseudopojednanie”. Czy zaszkodzi to pamięci o czynie Brandta?

Chyba nie, jednak wyraźnie widać, że symboliczne znaczenia niektórych gestów budzą kontrowersje, opór nawet po wielu dekadach. Nie chodzi jednak o ich historyczny wymiar, a bardziej o całkiem współczesną politykę.

NEWSLETTER

Jeśli chce Pani/Pan być na bieżąco informowana/y o najnowszych odcinkach podcastu, prosimy o zapisanie się na bezpłatny newsletter i dołączenie do innych subskrybentów.
Zamawiając bezpłatny newsletter, akceptuje Pan/Pani zasady opisane w Polityce prywatności. Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.

Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.
Udostępnij
Translate »