Małżeństwo plus, czyli to też zjawisko historyczne

Zacznij słuchać

Następny odcinek podcastu #2historykow1mikrofon pt. „Małżeństwo plus, czyli to też zjawisko historyczne” jest już dostępny online.

Na początku śpieszymy uspokoić co bardziej wrażliwych słuchaczki i słuchaczy – nie, nie zmieniliśmy z nudów orientacji seksualnej, pozostajemy tradycyjnie tradycyjni i wierni. Ale że jeden z nas obchodził bardzo ważną i miłą rocznicę, taki nam się temat rozwinął.

Ale zanim do sedna, najpierw były nowinki. Jeden z nas przytaczał przykłady monarszych lektur. A właściwie sposobów i celów, w jakich zdaniem kronikarzy książę i król Polski oddawali się lekturom. Biernie lub czynnie, rozumiejąc lub nie do końca czytane teksty. Ale zawsze z miłością do samej aktywności. W każdym razie – niektórzy władcy lubili audiobooki, sami się Państwo przekonają.

Drugi z nas zajął się najważniejszą polską pieśnią, Mazurkiem Dąbrowskiego, ale w wersji… niemieckiej. Nie, to nie jest prowokacja. Na fali fascynacji Polską i dążeniami niepodległościowymi Polaków w XIX w. znaczącą popularnością cieszyły się w Niemczech 'pieśni polskie’ (Polenlieder, nie mylić z Polenliedlen). Wśród nich pojawiał się tekst Mazurka, ale w różnych odmianach. O jednej z nich, zawartej w tajemniczej przesyłce, mogą Państwo dziś posłuchać opowieści jednego z nas.

W sekcji książkowej przedstawialiśmy książki nienowe, ale z różnych względów ciekawe. I tak, jeden z nas opowiadał o akulturacji w średniowieczu oczami badaczy związanych z renomowanym, niemieckim zespołem badaczy średniowiecza. Książka wydana w 2014 r. przynosi szereg ciekawych materiałów dotyczących różnych form akulturacji w średniowieczu, ale równie ciekawe jest to, co w niej zostało pominięte.

Drugi z nas przedstawił arcyciekawą publikację o Polsce i jej historii z licznymi fotografiami, dedykowaną generałowi, który był gubernatorem. Przy okazji było nieco o pomnikach pod Tannenbergiem i dziwnych losach starych książek w języku gotyckim.

Po czym płynnie przeszliśmy do głównego tematu naszego spotkania – czy małżeństwo jest instytucją społeczną o charakterze historycznym? Dlaczego uważa się – skąd w ogóle taki pomysł? – że tylko związek osób dwóch płci może być wspierany przez świeckie państwo?

Wskazywaliśmy na historyczne formy małżeństwa, jego sakralizację w średniowieczu jako element procesu (nie, nie wszyscy i nie od początku epoki zawierali małżeństwo 'przed Bogiem’), mówiliśmy o związkach homoseksualnych jako niezwykle wysoko cenionych przez twórców kultury europejskiej, antycznych Greków.

Mówiliśmy też o mono- i poligamicznych związkach (choć tu może europocentrycznie zbyt), o kontekstach gospodarczych i politycznych rozwijania i wspierania związków małżeńskich, wreszcie o tym, że choć małżeństwa są formą historyczną wspólnoty zawiązywanej przez ludzi, to mają też swój kontekst biologiczny. Tyle, że nie usprawiedliwia to traktowania jednej z form tego typu związków za jedyną i wyłączną. Bo ludzie żyją miłością, nawet jeśli nie romantyczną. I miłość wskazuje im swoje szlaki do szczęścia.

Ramówka:

  • Rozgrzewka:))
  • Nowinki / starowinki – 6:14
  • Lektury – 22:48
  • Temat przewodni – 51:17

Wymienione w czasie audycji publikacje i materiały:

NEWSLETTER

Jeśli chce Pani/Pan być na bieżąco informowana/y o najnowszych odcinkach podcastu, prosimy o zapisanie się na bezpłatny newsletter i dołączenie do innych subskrybentów.
Zamawiając bezpłatny newsletter, akceptuje Pan/Pani zasady opisane w Polityce prywatności. Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.

Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.
Udostępnij

Translate »