Świątynia muz

Zacznij słuchać

Minęły już czasy tradycyjnych muzeów? Dzisiaj witryny wystawowe nas nudzą, podobnie jak długie opisy. Przestaliśmy być cierpliwi i wnikliwi. Indywidualizacja przekazu nabrała za to wielkiego znaczenia. Chcemy być traktowani szczególnie, osobiście. Zmieniły się więc nasze oczekiwania. Muzeum dzisiaj – poza klasycznymi celami – musi zaskakiwać i sycić wszystkie zmysły (gastronomia obowiązkowa!). Nie wystarczy już więc stanąć przed jakimś przedmiotem, przeczytać notatkę, trzeba go niemalże dotknąć, często posmakować lub powąchać czy posłuchać. Ale czy muzea mogą i chcą sprostać takim wyzwaniom? W ostatnich latach pojawiły się wśród muzeów historycznych (jeden z typów) muzea narracyjne. Stanowią one ciekawą ofertę, choć nie są pozbawione pewnych wad. Dużą rolę w nich odgrywają multimedia, które – wobec braku przedmiotów historycznych – je zastępują, dając zwiedzającemu wyżej wymienione wrażenia.

Pochód muzeów przez stulecia

Muzea przeszły na przestrzeni stuleci ogromne zmiany od elitarnego sanktuarium Muz (z greckiego μουσεῖον mouseîon), czczącego oryginalny artefakt do muzeum narracyjnego, które opowieść stawia ponad autentyczny przedmiot.

Za pierwsze muzea uważa się m.in. Museion ze starożytnej Aleksandrii, który było częścią słynnej biblioteki aleksandryjskiej. Jednak właściwy pochód muzeów przez Europę rozpoczął się w dobie renesansu, fascynacji antykiem, ale i Naturą i poszerzonych odkryciami geograficznymi światem. W 1546 r. humanista Paolo Giovio opublikował pierwszy drukowany katalog „muzealny” dotyczący części jego domu w Como we Włoszech: „Musaei Joviani Descriptio”.

Od tej epoki muzeum uważano za miejsce growadzenia różnych kolekcji, a z biegiem czasu także ich udostępniania. W społeczeństwie nazwa upowszechniła się od końca XVIII wieku (obok np. pinakoteki – galerii obrazów).

W nowożytnym rozumieniu muzea stawiały sobie kilka zadań. Były to m.in. pozyskiwanie, zachowywanie i udostępnianie materialnych (w późniejszych dziesięcioleciach także niematerialnych) świadectw dziedzictwa kulturowego ludzkości i jego otoczenia.

Realizacja tych zadań miała służyć celom studyjnym, edukacyjnym oraz, co jest nie mniej ważne, estetycznym.

Depozyt – Eksponat

Nie każdy złożony przedmiot w Muzeum jest eksponatem. Są też depozyty (liczbowo przerastające nierzadko obiekty prezentowane), a miejsca ich przechowywania nazywa się magazynami. Zmieniają swoją funkcję, gdy opuszczają swoje schronienie i trafiają na wystawę.

Początkowo były to przedmioty cenne, ale przypadkowe, jednak z biegiem czasu następowała profesjonalizacja zbiorów. Pojawiły się muzea kolekcjonerskie, muzea prywatne, kościelne, czy nawet zakładowe.

Narodziła się także idea muzeum od początku otwartego, publicznego (co nie wyklucza biletów wstępu). Zatem muzea konserwują i prezentują zbiory historyczne instytucji, firm lub korporacji. Swoją pracą w zakresie public relations wpływają bez wątpienia wizerunek instytucji w oczach opinii publicznej.

Muzea już dawno przestały być jedynie świątyniami Sztuki czy Nauki, wraz z demokratyzacją życia i jego umasowieniem, stały się – podobnie jak wiele innych tego typu instytucji kulturalnych – częścią kultury masowej.

Zmieniły się też radykalnie sposoby podejścia do eksponatów. Często spotykamy muzea, które posiadają ich niewielką liczbę. W to miejsce weszły multimedia, które oferują współczesnemu zwiedzającemu nie statyczny kontakt i kontemplację, a przeżycie i emocje, których pragnie i do których jest przyzwyczajony.

W przypadku muzeów historycznych opowieść jest ważniejsza (muzea narracyjne), niż klasyczne prezentacje eksponatów w witrynach.

Muzea narracyjne

Już dawno przestaliśmy zwracać uwagę na opisy przedmiotów w Muzeach. Są one czasami traktowane jako zbędne. Rzucamy okiem lub wyrażamy nadzieję, że „doczytamy potem”.

Ponieważ muzea stały się obiektem kultury masowej, czasem wręcz zadeptywanym przez tłumy zwiedzających (czy to jeszcze dobre słowo?) opis w jednym języku nie ma sensu.

Coraz częściej muzea proponują więc rozwiązania z wykorzystaniem nowoczesnych technik. Udostępnianie nie tylko przewodników audio, ale także tabletów z informacjami o zbiorach stało się powszechne.

Znakiem czasu, ale też podejścia do historii jest rosnąca popularność muzeów narracyjnych. Wrocław nie jest wyjątkiem. Jednym z nich jest Ośrodek Zajezdnia i prezentowana tam wystawa na temat dziejów stolicy Dolnego Śląska po 1945 roku. Innym może być Muzeum Pana Tadeusza. W centrum ekspozycji znajduje się dzieło wielkiego polskiego romantyka, jednak jest ono „obudowane” przez multimedia. Prezentacja rękopisu i jego treści stała się pretekstem dla twórców do pokazania walki Polaków o wolność.

Muzea narracyjne nie są jednak bezstronne, bo opowieść jest przecież określonym konstruktem. Silniej też interpretuje obraz całości niż klasyczna wystawa. Często placówki takie narażone są na działania polityczne. Są bowiem efektem realizacji polityki historycznej państwa w danym momencie (są finansowane ze środków państwowych jako instytucje kultury). Wywołuje to często duże dyskusję i emocjonalne spory.

Przykłady konfliktów o sposób ujęcia tematyki wystawa można bez problemu przytoczyć, biorąc tylko po uwagę ostatnie kilka lat. Trzeba jednak podkreślić, muzea narracyjne nie pozostawiają zwiedzających obojętnymi, mogą ich zachęcić do do krytycznego oglądu i refleksji.

Często wykorzystuje się w nich oddziaływanie na różne zmysły, co dodatkowo wpływa na ich atrakcyjność.

Wymienione w audycji publikacje:

Krzysztof Zamorski, Przez profesjonalizację do międzynarodowej ekumeny historyków. Historiografia polska na międzynarodowych kongresach nauk historycznych w latach 1898-1939, Kraków: Universitas, 2020.

Keith Houston, Ciemne typki. Sekretne życie znaków typograficznych, Kraków: Karakter, 2020.

Artur Domosławski, Wygnaniec. 21 scen z życia Zygmunta Baumanna, Warszawa: Wielka Litera, 2020.

Bartosz Wieliński, Pacjent A. Adolf Hitler i jego lekarze (maszynopis, publikacja ukaże się w kwietniu b.r.).

Beata Maciejewska, Wrocławskie dekady. Miasto jak Feniks, Wrocław: Agora, 2020.

 

NEWSLETTER

Jeśli chce Pani/Pan być na bieżąco informowana/y o najnowszych odcinkach podcastu, prosimy o zapisanie się na bezpłatny newsletter i dołączenie do innych subskrybentów.
Zamawiając bezpłatny newsletter, akceptuje Pan/Pani zasady opisane w Polityce prywatności. Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.

Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.
Udostępnij
Translate »