Informacja o nominowaniu nas do nagrody Podcaster 2021 roku była dla nas zaskoczeniem. Zawdzięczamy to naszym słuchaczkom i słuchaczom, którym w tym miejscu chcemy serdecznie podziękować. W naszym przypadku podcast jest ciągle nowym medium, możemy wręcz powiedzieć, że robimy ledwie pierwsze kroki. Tym bardziej jest nam miło, że zauważono nasze wysiłki.
Piąta edycja
To już piąta edycja konkursu na najlepszego podcastera roku. W tym roku znaleźliśmy się w zacnym gronie twórców tego gatunku. Szybka lustracja nominowanych pokazuje, jak różnymi tematami się zajmujemy. To ogromna zaleta podcastów.
Robią je radiowcy-profesjonaliści, którzy m.in. z powodów perturbacji politycznych zmuszeni zostali do opuszczenia swych redakcji, a teraz kontynuują swą misję w sieci pod własną marką.
Istnieje obok nich ogromna rzesza amatorów takich jak my. To że próbujemy swych sił w nowym medium jest poniekąd skutkiem przypadku. Dla historyków nie jest to sytuacja oczywista. Siedzieliśmy zwykle po drugiej stronie, to my byliśmy (i nadal jesteśmy) zapraszani do rozmowy przez dziennikarzy. Nie kłopotaliśmy się stroną techniczną, nie planowaliśmy systematycznego pojawiania się w eterze.
Teraz jednak jesteśmy szczęśliwi, a podcast stał się dla nas bardzo ważną częścią pozazawodowej działalności (a może nie tak do końca pozazawodowej…). Do tegorocznej edycji wspomnianej nagrody nominowano 53 podkasterek i podkasterów.
Pandemia
Pisałem powyżej o przypadku, który pchnął nas w stronę tego typu twórczości. Oczywiście, była to przede wszystkim pandemia. Zmieniła ona wiele rzeczy, także nasz stosunek do popularyzacji historii. Zamknięci w domach, pozbawieni normalnych dla nas przestrzeni aktywności zewnętrznej, chcieliśmy sensownie wykorzystać czas, spróbować sił z wykorzystaniem nowych mediów i przede wszystkim kontynuować naszą misję.
Działanie dla społeczeństwa poprzez popularyzowanie stanu badań historycznych jest przecież jej podstawą. Zaczynaliśmy od jednego mikrofonu, teraz mamy ich już kilka. Dysponujemy kompletnym wyposażeniem, dobrymi programami do edycji nagrań.
I tak projekt, który zrodził się z potrzeby dzielenia się wiedzą, przerodził się w coś więcej. Mimo wielu obowiązków, niedzielny wieczór stale jest zarezerwowana na nagranie kolejnej audycji. Tematów nam nie brakuje, inspiracja do kolejnych odcinków często płynie od słuchaczek i słuchaczy. Stopniowo nasz podcast rozwija się. Cotygodniowe rozmowy podzieliliśmy na kilka części. Ważnym punktem jest przedstawienie nowych podcastów o tematyce historycznej lub polemika z tematami podejmowanymi przez ich twórców.
Wymiana doświadczeń
Bardzo cenimy sobie wymianę doświadczeń. Służą nam do tego m.in. grupy na Facebooku. Mieliśmy okazję poznać lub chociaż śledzić osiągnięcia wspaniałych ludzi, dziennikarzy z wieloletnim stażem, dźwiękowców i innych. Wiele nauczyliśmy się od samych podcasterów i to niekoniecznie zajmujących się historią, lecz np. biznesem.
Odnosimy nawet wrażenie, że wymiana między podcasterami odbywa się wbrew narzucanemu przez media i sferę polityczną modelowi komunikacji interpersonalnej. Nie ma tu obcesowego języka, łatwych i niesprawdzonych tez, skłonności do manipulowania odbiorcą, a raczej spokojna i rzeczowa wymiana. Na takich forach każdy może się odnaleźć. I zaawansowany, i początkujący podcaster.
Rozstrzygnięcie konkursu na początku marca. Na podium nie liczymy, ale… Niezależnie od tego, już teraz jesteśmy dumni z uznania naszych słuchaczy i chwalimy się jego oznaką, gdzie tylko możemy😀.